Autor |
Wiadomość |
nymphetamine |
Wysłany: Pią 19:19, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
lol, na punkcie HIM'a?? wiesz, na punkcie VV to nie mam aż takiego jak na Chestera i jego zespołu to juz poprostu jest miłosć xD i o tym to mogłabym mówić i pisać całą noc  |
|
 |
Laska |
Wysłany: Pią 18:37, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
a mowia ze ja mam fiola.. (moze malego)  |
|
 |
nymphetamine |
Wysłany: Pią 8:59, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
hyym, jesli masz eMule'a to z pewnością ściągniesz jego całą dyskografię po fińsku z www.osiolek.com lub www.osloskop.net Jeśli nie masz programu, ściągnij go (zdaje sie że jest na tych stronach do pobrania...) a ja Ci mogę wytłumaczyć 'osochozi' w tym programie
Dziś, jak rano sie obudziłam, właczyłam sobie "bittersweet". Ville jest poprostu... no nawet nie wiem jakiego określenia użyć. Jak śpiewał to pierwsze "...bittersweet..." takim niskim (i seksownym) głosem, to myślałam ze sie rozpłynę... A Wings of a Butterfly, to już wogóle... ta gitara...  |
|
 |
Laska |
Wysłany: Pią 0:52, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
raz na Novej o 3 w nocy byl jakis koncert a pozniej wywiad z nim z tego co slyszalem spiewal "Join Me"... dziwnie to brzmialo ale ogolnie wyszlo mu bardzo fajnie
znasz jakas stronke z ktorej mozna sciagnac podobne kawalki?? |
|
 |
nymphetamine |
Wysłany: Pią 0:05, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Laska, a słyszałeś VV śpiewającego po fińsku?  |
|
 |
Laska |
Wysłany: Czw 22:05, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
no dobra sluchalem w Dusznikach 1 piosenki a teraz wszystkiego wiec nie wciskaj mi od kiedy sie nim interesuje  |
|
 |
nymphetamine |
Wysłany: Czw 17:02, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja nie słyszałam jego piosenek, ale mnie jakoś nie ciągnie, może własnie przez ten wizerunek... nie wiem, może i tworzy dobrą muzykę, ale mnie jakoś nie ciągnie do niego  |
|
 |
Ziemniok |
Wysłany: Czw 13:14, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
No chyba nie tak zaraz ostatnio, bo już na wycieczce do Dusznik zapuszczałeś często "Blue Monday" Mansona
Ja tam podziwiam nie tyle jego muzykę [ta miejscami świetna - ponura, odhumanizowana, czuć silne wplywy industrialu, ale jest też wśród jego utworów - i płyt - sporo bubli] co umiejętność kreowania wizerunku, którą posiadł jak nikt inny w showbiznesie. No i tematyka tekstów oraz jego swoista filozofia bytu są ciekawe - facet podważył i zrównał z ziemią wszystkie amerykańskie stereotypu i świętości - od Kościoła, przez mit sukcesów i szczęśliwego spokojnego życia do modelu rodzinki made in USA. Za to szacun, bo w dzisiejszych czasach mało jest ludzi na tyle odważnych No i Manson ma - według fanek - seksowny głos  |
|
 |
Laska |
Wysłany: Czw 1:55, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
ostatnio zainteresowal mnie MM jego teledyskow nicnieprzebije...  |
|
 |
Ziemniok |
Wysłany: Pon 13:57, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja nie przepadam za polskim punkiem [z małymi wyjątkami], a Dezertera nawet pobieżnie nie znam... Może coś ściągnę, ocenię czy warto i jak będzie ciekawa paczka jechać to są szansę, że się przyłączę  |
|
 |
nymphetamine |
Wysłany: Nie 23:02, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
no ja niestety nie zaszczyce was swoją obecnością...  |
|
 |
Laska |
Wysłany: Nie 21:43, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
sondaz podany na MTV...
koniec tematu bo zbanuje
eee idzie ktos na koncert dezertera?? ja tam jakos szegolnie za nim nie przepadam ale co tam... bilet za 15zl wybiera sie Justa i Hanka nie kazcie sie prosic... koncert bedzie 22 wrzesnia w Kentaki w Hali Sportowej nie pamietam godziny aleto sie jescze zobaczy no to jak chlopcy i dziewczeta....  |
|
 |
Rafik |
Wysłany: Nie 16:27, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja tam najbardziej lubie głos Fat Mikiego z NOFX'a przeważnie jest tak że wokalista z ulubionej kapeli ci się najbardziej podoba. A co do oktaw to mam w dupie kto ma ile, ważny jest talent  |
|
 |
Ziemniok |
Wysłany: Nie 16:03, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja powiem tak: możemy sobie subiektywnie stwierdzać, kto jest naszym ulubionym artystą - mamy do tego prawo i to jest jak najbardziej dobre, ale stwierdzanie "Tylko xxx jest dobry, bo ja go lubię, reszta to suchary" [do tego znając wyrywkowo kilka songów] oraz koloryzowanie rzeczywistości [ma 20-oktawowy głos, jedyny na Ziemi, no może prózc Leppera] jest głupotą... I tak nikogo nie przekonasz rzycając głupi hasełkami [które sa tylko dla szpanu/rozbawienia/zbesztania, a z rzeczywistością nie mają nic wspólnego]. Ty lubisz Valo, Ty Benningtona, ja preferuję Keenana, żadnemu nie odmówisz ciekawego głosu [w końcu wszyscy mają rzesze wielbicieli nie bez powodu]. Kropka.
I co do tych 7 oktaw - Whitney Houston ma 8 i to słychać, Carey ma 5, a śpiewa wspaniale, Kozidrakowa ma 7 oktaw i co? Pieje jak kogut, jej głos gdy wchodzi w wysokie tony jest strasznie cukierkowaty i męczy uszy... Także widzisz, że ktoś Ci naopowiadał głupot, a Ty w to uwierzyłeś. Skalę głosu można mierzyć w oktawach, ale umięjętności to coś innego. |
|
 |
nymphetamine |
Wysłany: Nie 15:25, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze, to jeśli miałabym wybrać: głos Chestera Benningtona czy Vile Valo, zdecydowanie wygrywa Chaz bo nikt nie potrafi ryczeć tak jak on a potem śpiewać słodkim głosikiem (oczywiście to jest tylko moje zdanie, każdy może uważać inaczej. i szanuję to.)
głosu pana Maynarda nie słyszałam, wiec na ten temat wypowiedziec sie nie mogę. |
|
 |